03 marca 2022

Kaloryferki

 

Na razie muszą nam zastąpić ciepło z Natury, więc korzystamy. Na ulubionym kaloryferku Lucka wymiennie


a na drugim głównie Luśka, bo ja się nie mieszczę :(

I właściwie to tyle u nas. Na razie niewiele się dzieje, ale poczekajcie, wkrótce się rozkręcimy. Na wolności, czyli na działkowych wakacjach. Już niedługo.

Dziękujemy za wszystkie wpisy. Dziękujemy za pamięć o naszych chłopakach.


 

3 komentarze:

  1. A ja dziękuję za możliwość dowiedzenia się, co słychać. Śledzę wpisy i czekam na kolejne. Jestem pewien, że nie tylko ja :)
    Kociarz

    OdpowiedzUsuń
  2. Chętnie do Was zaglądam. Zawsze coś ciekawego się dzieje.
    Przeglądam też od początku blog "Lucek i reszta". Piękne wspomnienia. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Oj dobrze, że w nocy jeszcze kaloryferki grzeją :)
    U nas też kotki lubia :)

    OdpowiedzUsuń