Oto i są! Bardzo nieśmiało i powoli, bo zimno jeszcze, ale rosną i cieszą oko :)
Już nie mogę się doczekać, kiedy zobaczę kwiaty i zieleń na żywo. Na razie mogę o tym tylko pomarzyć. Czasem z wysokości, wylegując się na winylach. Swoją drogą, gramofon mogliby nam włączyć, to może byśmy się tak nie nudziły.Natomiast wakacje zapowiadają się ekscytująco. W sąsiedztwie pojawił
się taki oto przystojniak. Wielki i dostojny. Będzie kogo gonić z posesji w obronie terytorium. To zawsze było moje zadanie. Luśka nie ma tego genu, każdego by na działkę wpuściła.
Tymczasem w naszym miejskim sąsiedztwie ścinają stare drzewa. Skądinąd słusznie, bo stwarzały zagrożenie, ale... szkoda. Już nie będzie tak zielono :(((