Kochani, nie wiedzieć czemu pod ostatnim wpisem nie pokazały się wszystkie komentarze. Nie umiemy tego naprawić, ale zapewniamy, że czytamy WSZYSTKIE i serdecznie za nie dziękujemy.
A oto paź królowej (?) z sąsiedniego ogródka.
Kochani, nie wiedzieć czemu pod ostatnim wpisem nie pokazały się wszystkie komentarze. Nie umiemy tego naprawić, ale zapewniamy, że czytamy WSZYSTKIE i serdecznie za nie dziękujemy.
A oto paź królowej (?) z sąsiedniego ogródka.
Co robią koty w upały? To co zwykle. Na działce mamy wiele możliwości. Jak nie w koszyczku,
to na chodniczku.
Czasem robię za wampirzycę,
czasem za strażniczkę tytoniu.Wylegujemy się też razem z Lusią.
Chwilę oddechu przyniósł całodniowy deszcz. Odświeżył zieleń (i nasze futerka).
Ja zostałam na działce, a nuż bym wpadła do tego rowu. Wkrótce go zakopali, razem z rurą i na szczęście bez Luśki.
Poza tym moja dzielna kompanka upolowała nornicę, ale tego widoku Wam oszczędzimy.
Mamy za to widok piękniejszy – różę naszej Pierwszej Mamy.