Co lubią koty (poza spaniem)? Wiadomo – wspinać się po drzewach. Z zejściem gorzej, ale dajemy radę.
Ja wybrałam starą, rozłożystą jabłoń. Najpierw ją dokładnie obwąchałam. Dobry punkt obserwacyjny, widać ścieżkę i sąsiednie działki, więc można się zorientować w sytuacji: czy aby jakiś intruz nie kręci się w pobliżu.Lusia trzpiotka wybrała czereśnię. Nie obserwuje, kombinuje raczej. Na przykład jakby tu powtórzyć słynny piruet/szpagat wiewiórki. No nie za bardzo wyszło :(
Ale... jest jeszcze ptasi karmnik do zwiedzenia.
Jakoś się wepchnęła, ale wypchnąć to już musiał ją człowiek.Ja w tym czasie podziwiałam nowy nabytek – kosz z tytoniem. Tak się ten piękny kwiat nazywa, choć ludziom się pewnie ze zgoła czymś innym kojarzy.
A potem
odprowadziłam do furtki człowieka, który umęczony upałem i naszymi wyczynami
wracał do pustego (znaczy bez kotów) domu w mieście.
Ależ zieleni na tej działce. Idealna miejscówka dla kotów, choć umaszczeniem wyraźnie się odcinają od tej zieleni.
OdpowiedzUsuńKociarz
Koci raj, bardzo fajnie macie na drzewkach :)
OdpowiedzUsuńAle Wam dobrze! Życzę wspaniałych wakacji. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń