Już nie możemy się doczekać, kiedy pojedziemy na działkowe „wakacje”. Kwiatowa sceneria powoli nabiera barw.
Czyżyki pojawiły się w tym roku. Ale obiecujemy, że nie będziemy na nie polować.
Atakują też bobry. Na szczęście koty ich nie interesują, podgryzają drzewa.
Bo w domu smutno i pusto się teraz zrobiło. Tęsknimy za naszymi chłopakami. Zwłaszcza Lusia. Nie ma się do kogo przytulić jak kiedyś. Zawsze mościli się razem z Luckiem na jego podusi.
Teraz ma całą dla siebie, ale przecież nie o to chodziło :(Mnie próbowała zaczepiać, ale ja to jestem raczej indywidualistka. Przytulić się lubię, i owszem, ale do człowieka.
A z legowisk najbardziej pasują mi... pudełka.
Na działce to dopiero jest życie. Przestrzeń, słońce.Ludzie pieką kiełbaski, nawet zimą, grzeją się przy ogniu. Też byśmy tak chciały. No nic, już niedługo.